Szukając w Google Salon sukni ślubnych Lublin trafimy na wiele firm które zajmują się sprzedażą sukni. Jak wybrać najrozsądniej? W jakim wypadku będzie najlepszy stosunek jakość – cena? Postaram się odpowiedzieć na te pytania w tym artykule.
Złote klamki i marmury, obiad zjedzony, a w brzuszku … pusto
Z salonami sukni ślubnych jest podobnie jak z lokalami weselnymi. W 90% przypadków złote klamki, marmury, bogaty wystrój idzie w parze z tym że z takiej imprezy wrócimy po prostu … głodni.
Wydawałoby się to dziwne, ale jeżeli masz okazję być na kilku weselach w różnych lokalach pewnie zwrócisz na to uwagę. Potężny talerz z drugim daniem, na nim pełno sałaty, zieleniny, wyszukanych ozdób, (ale cuda teraz wycinają) frytki w ilości połowy porcji „frytki małe” z McDonald’s i kotlecik nie większy od monety 5zł. Cały obiad. Szał. Tylko dlaczego po takim obiedzie mam ochotę na coś do jedzenia. Najlepiej dużego kebaba 😉
Lokal weselny który wygląda mniej okazale ma najczęściej dobra kuchnię. Tak już jest. Przekonaj się.
Robisz zdjęcia czy kupujesz?
Z salonami ślubnymi jest podobnie jak z lokalami weselnymi. Tylko tu nie zaprosisz gości. Chyba że idziesz z grupą koleżanek i mamą po to by wybrać suknię – albo bardziej powiedzmy pooglądać czy też po przymierzać.
W tym wypadku poszukiwań tej idealnej sukni doskonałym wyborem będzie duży salon, z dużą ilością miejsca. Pełen luster, z odpowiednim podestem, koniecznie klimatyzowany – spędzicie tu zapewne kilka godzin – dobrze jak oferuje kawę, wygodne kanapy dla oglądającej „publiczności” itd.
Jest to doskonałe miejsce do zrobienia zdjęć na Insta czy też FB. Każda przymierzana suknia to kolejne zdjęcia i … zachwyty zazdrosnych koleżanek. Zrób tych zdjęć jak najwięcej – przydadzą się później.
OK zdjęcia zrobione – to teraz idę kupić suknię ślubną …
Nie oszukujmy się – fajnie jest pooglądać i po przymierzać, ale jeszcze fajniej jest też mało zapłacić. Bo jak mówi stare hasło reklamowe:
Jak nie widać różnicy to po co przepłacać.
W takim razie znowu wyszukiwarka i szukamy Salon sukni ślubnych Lublin – tylko tym razem szukamy salonu, gdzie sami szyją suknie. Będzie to salon bez marmuru i złotych klamek. Często będzie poza śródmieściem. Jednak za ta samą suknię (wzór) zapłacimy często nawet kilka tysięcy mniej.
Jak to możliwe? To proste. Nie płacisz czynszu za lokal w centrum, za oświetlenie, za wystrój, kawę, klimatyzację tylko … za sukienkę. Więc suknia może kosztować dużo mniej.
Tutaj już przyjdziesz, z najlepszą, zaufaną przyjaciółka lub też z mamą. Ale to co kupisz tutaj często będzie dużo lepiej wykonane przez polskiego rzemieślnika niż przez jakąś firmę która ma kilkanaście wzorów sukienek uszytych w Chinach (tam też jest Paryż z tej reklamy, że suknie z Paryża – chyba powinno być bardziej z ryża) i będzie to próbować dopasować na Ciebie.
Szycie na miarę czy dopasowywanie?
Krawcowa z Lublina jaką jest Jolanta Patronowicz z salonu Miranda szyje dla konkretnej klientki suknię na miarę. Nie jest to dopasowywanie tylko szycie konkretnie pod klientkę. Szycie niepowtarzalnej sukni. Jedynej takiej na świecie. Inne będą najwyżej podobne.
Na pierwsze spotkanie warto zabrać ze sobą zdjęcia sukni jaka nam się podoba (mogą być to zdjęcia zrobione przy okazji przymierzania w innym salonie). Warto w tym wypadku zwrócić uwagę na detale. Wcięcia, załamania, naszycia itp.
Im dokładniej powiesz czego chcesz tym dokładniej to dostaniesz
Po bardzo dokładnym zmierzeniu – krawcowa przystępuje do pracy. Nie zamawiaj na ostatnią chwilę. Praca rzemieślnika to nie fabryka w Chinach. Tutaj każda suknia jest nie powtarzalna. Nie ma dwóch takich samych. To jednak wymaga czasu na wykonanie.
Specjalne podziękowania dla uwiecznionej na zdjęciu Pary za udostępnienie zdjęć. Dziękujemy za to bardzo i życzymy wszystkiego co najlepsze na Waszej nowej drodze życia.
You must be logged in to post a comment.